Helmut Kohl


Obdarzony duszą lidera, swoją karierę rozpoczynał od rozklejania plakatów CDU, aby po latach zostać ‚ojcem zjednoczenia’ i zgasnąć w milionowej aferze finansowej.

Helmut Kohl urodził się 3 kwietnia 1930 roku w Ludwigshafen nad Renem. Maturę zdał w 1950 roku. Następnie studiował prawo, nauki społeczne i polityczne, a także historię na Uniwersytecie we Frankfurcie nad Menem i w Heidelbergu. Kohl miał 17 lat, kiedy razem z grupką kumpli założył w Ludwigshafen ‚Junge Union’ (młodzieżówkę CDU). Natomiast gdy ukończył 18 lat wstąpił do partii. Od samego początku był typem lidera. Zaczynał jednak od klejenia plakatów. Jak licealista przed wyborami w 1949 roku rozwieszał plakaty CDU.

Tam też zdobywał doświadczenie i osiągał sukcesy. Mając 29 lat był już posłem do Landtagu, następnie w wieku 33 lat był szefem frakcji CDU. Jako 36-latek został szefem CDU w landzie, a za trzy lata objął posadę premiera. W 1973 roku objął funkcję szefa całej CDU, aż w końcu w 1982 roku został kanclerzem. Dzięki swojemu zaangażowaniu wspiął się na najwyższe stanowisko. Funkcję kanclerza Republiki Federalnej Niemiec pełnił w latach 1982-1998, przez cztery kadencje, także po zjednoczeniu Niemiec. Jednak jego droga do sławy nie była usłana różami. Bardzo często był krytykowany, poniżany i wyszydzany (ostatnio zdyskredytowany w związku z aferą związaną z kontami partyjnymi). Wybory z 1976 r., pierwsze w których startował jako kandydat chadecji okazały się sukcesem dla Kohla. CDU/CSU zdobyły ponad 48% i stały się dzięki temu najsilniejszym ugrupowaniem w Bundestagu.

Kohl jest niewątpliwie wybitną jednostką. Jego praca dla kraju przyniosła efekty. To właśnie Helmut Kohl zjednoczył w 1990 roku Niemcy, przy wsparciu wszystkich sąsiadów. Oprócz tego w latach 90. stworzył polityczne podwaliny nowego państwa – Republiki Berlińskiej. Republika ta jest państwem demokratycznym, trzonem NATO i UE – a także Polski. Poza tym doprowadził do porządku i ładu w Europie w ostatnim ćwierćwieczu. Naprawił popsute przez SPD stosunki z USA i ‚rozwinął skrzydła’ integracji europejskiej. Gdyby nie on i jego upór, Europa Zachodnia nie przygotowywałaby się teraz do wprowadzenia euro. Jego osobę określa się jako kanclerza jedności Niemiec oraz projektanta jedności Europy. Nazwisko jego możemy wstawić między takich ojców i budowniczych Europy jak: De Gaspariedo, Schuman, czy Adenauer. Jest chrześcijaninem i nigdy tego nie wstydził się. To on ciągle przypominał, że Unia Europejska powinna być wspólnotą wartości chrześcijańskich.

Zawsze dbał o kontakty z sąsiadami. Przykładem tego może być wysoka kultura, jaką wykazywał się Kohl w stosunkach niemiecko-polskich. Sprawa granicy naszego państwa z Niemcami, lojalność wobec Mazowieckiego, to przykłady polityki byłego kanclerza Niemiec, które budzą respekt wobec Kohla oraz czynią z niego męża stanu. Niejednokrotnie powtarzał, że ‚bardzo dobrze rozumie Polaków’ i ‚bierze na siebie gorzki ciężar historii’. Budziło to w Polakach sympatię wobec naszego jakże okrutnego w czasie wojen sąsiada. 16 lat rządów Kohla możemy podzielić na cztery etapy. Pierwszy – do roku 1989; drugi – lata 1989/90, czas jednoczenia Niemiec; trzeci – do roku 1994, a etap czwarty – to czas powolnego zmierzchu. Kohl został nawet nazwany ‚ojcem zjednoczenia’.

Jego postać, jak wspomniałem była i jest nadal wybitna i wyjątkowa. Jako potwierdzenie tych słów mogę przytoczyć fakt, że jest laureatem wielu nagród, wyróżnień i odznaczeń zarówno krajowych jak i międzynarodowych. Jest doktorem honoris causa wielu uczelni, w tym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i Instytutu Weizmanna w Rehovot w Izraelu. Na Uniwersytecie w Szanghaju zajmuje zaszczytne miejsce honorowego profesora. Jego główne dzieła to: ‚Hausputz hinter den Fassaden’, ‚Zwischen Ideologie und Pragmatismus’, ‚Die CDU – Portrait einer Volkspartei’. Kohl jak mało który z polityków uwielbia tłum. Osoby towarzyszące kanclerzowi podczas podróży do Polski w lipcu 1995 r. wspominają, że wzruszył się on, gdy podczas spaceru ulicami Krakowa, mieszkańcy tego miasta zgotowali mu spontaniczną owację. Aktualnie Helmut Kohl jest wdowcem i ma dwóch synów.